Dziś byliśmy na wycieczce w Muzeum iluzji. To nie było zwykłe muzeum, bo wszystkiego ale to wszystkiego mogliśmy dotykać! Nawet początkowo nie byliśmy pewni czy się przypadkiem nie przesłyszeliśmy, ale pani przewodnik powiedziała bardzo wyraźnie: można dotykać. Ale fajnie!
W muzeum czekało nas wiele atrakcji, było bardzo ciekawie i bardzo kolorowo, ale wiecie co? Nie można było nic a nic ufać własnym oczom, bo wszystko okazywało się zupełnie nie takie jak nam się zdawało. W muzeum widzieliśmy głęboką dziurę, która była płaska, kolorowe cienie, wydrukowane węże, które naprawdę się poruszały, dotykaliśmy kuli plazmowej a nawet rysowaliśmy światłem. Na koniec zrobiliśmy sobie pamiątkowe zdjęcie!