„Słyszę, czuję, poruszam się” – warsztaty ruchowo-taneczne

 

W lipcu podczas warsztatów taneczno-ruchowych wraz z grupą VI zastanawialiśmy się czym jest ruch i taniec, pokonywaliśmy własne bariery i lęki związane z tańcem i ruchem, tworzyliśmy atmosferę bezpieczeństwa: uczyliśmy się jak przyjmować z otwartością czyiś ruch takim jakim jest bez oceniania oraz poszukiwaliśmy własnej ekspresji tanecznej. Słuchaliśmy fragmentów muzyki klasycznej i filmowej i dzieliliśmy się wrażeniami jak nasze wnętrze i nasze ciało na nią reagują. Nasz cykl zajęć obejmował sześć spotkań. Na finałowym, kończącym spotkaniu w grupach oraz solo wykonywaliśmy spontaniczne, improwizowane tańce, niektóre z nich udało nam się nagrać.

Mamy nadzieję, że po tych zajęciach częściej będziemy korzystać z ruchu w codziennych zabawach: jako sposobu na łagodzenie stresu, rozładowania emocji, kształtowania wrażliwości na muzykę, wsłuchiwania się we własne wnętrze oraz sposobu na dodatkową aktywność fizyczną. Sami zobaczcie poniżej co się u nas działo.

Prowadząca: Beata E. Wojciechowska-Jasion

 

Rozpoczęliśmy od podzielenia się na zespoły i poszukiwania w sali ukrytych tajemniczych wiadomości.

 

Jednym drużynom zajęło to więcej czasu innym mniej ale ostatecznie udało się znaleźć wszystkie.

Byliśmy ciekawi co jest w środku, otwieraliśmy je po kolei, były to słowa: usłysz, poczuj, zatańcz, ciesz się. Co to może znaczyć? Wszystko wyjaśniło się podczas zajęć. Prowadziliśmy ciekawe dyskusje i mieliśmy naprawdę wiele spostrzeżeń do podzielenia się: usłyszeć można muzykę, przeróżne dźwięki, od dźwięków przyrody po miejskie hałasy, poczuć można zapach ładny i brzydki, dotyk, ale także można poczuć emocję w sobie! I można zatańczyć!

Ale czym jest taniec? I czy tylko ludzie tańczą? A liście na wietrze? A wysokie trawy na łąkach? One też tańczą! Cała przyroda tańczy. A z czego możemy się ucieszyć? Zaczęliśmy od wymieniania różnych codziennych przyjemności ale zaraz za nimi popłynęły głębsze powody: to że mamy rodzinę, że możemy słyszeć, widzieć, poruszać się, że mamy wodę i co jeść. Okazało się, że mamy tyle powodów do radości! Nie wszyscy mogą się cieszyć tym wszystkim, są ludzie, którzy potrzebują naszej troski i pomocy,  to też zauważyliśmy.

Na ile tegoroczna letnia, zmienna pogoda nam pozwoliła, mieliśmy zajęcia również w ogrodzie przedszkolnym. Tu usiedliśmy w cieniu drzew i szykujemy się do słuchania muzyki. Dzieliliśmy się wrażeniami jak na nas wpływa i jakie emocje w nas wywołuje. Zastanawialiśmy się czy pobudza nas do ruchu i wcieliliśmy to w czyn na boisku przedszkolnym!

Rekwizyty w postaci zwiewnych, kolorowych chust do tańca bardzo nas ośmieliły do pląsów na sali. Jedynym ograniczeniem było nasze bezpieczeństwo, poza tym mogliśmy tańczyć tak jak komu w duszy gra. Każdy taniec witaliśmy z otwartością i nie ocenialiśmy nikogo. Jedni otworzyli się na te nowe możliwości bardzo szybko, inni potrzebowali nieco więcej czasu aby się ośmielić. Zauważyliśmy, że taki nieoceniany ruch i taniec daje tyle radości!

 

Podczas ostatnich zajęć wykonaliśmy spontaniczne, improwizowane tańce. W planach mieliśmy przedszkolną plenerową scenę, niestety pogoda pokrzyżowała nam plany i tańczyliśmy na sali. Zobaczyliśmy jak piękni i różni jesteśmy w tańcu. Taki taniec to sama radość! Będziemy z tego częściej korzystać!

 

Udostępnij